wtorek, 17 września 2013

Akcja 'reanimacja' - czyli o naprawie starego kwietnika

Stare ozdabiane rafią meble mają to do siebie, że na ogół idealnie ze sobą współgrają, mimo, że z założenia nigdy nie stanowiły formalnego kompletu, to też decydując się na taki wystrój zawsze ma się spore pole manewru i możliwość dokładania kolejnych elementów w miarę ich gromadzenia..:) Ostatnim naszym nabytkiem jest znaleziony na pchlim targu nietuzinkowy kwietnik, który pomimo opłakanego stanu jakoś od pierwszego wejrzenia mnie zauroczył...:)



Nie zniechęcił mnie ani brud, ani pozdzierany lakier, ani urwane nóżki, ani nawet (czego nie widać na zdjęciu) rozwarstwiona, dorabiana przez poprzedniego właściciele górna półeczka..Zanim jeszcze kwietnik wylądował w bagażniku samochodu, ja już miałam wstępnie uknuty plan działania :)



Jak to zwykle przy wszelkich renowacjach bywa, wszystko bardzo przeciągnęło się w czasie, gdyż najpierw trzeba było dokładnie oczyścić drewno z resztek lakieru , następnie wszystko co rozklejone solidnie ze sobą połączyć, zaszpachlować nawet najdrobniejsze ubytki, powierzchnie precyzyjnie odtłuścić i dopiero zabrać się za dobieranie docelowego, kompatybilnego z resztą mebli koloru.. Po uzyskaniu zadowalającego odcienia pokryłam mebelek woskiem, wypolerowałam i wniosłam do salonu :)



Maskotki nie były by sobą, gdyby nie wykorzystały okazji do pokazania się na blogu i wtrącenia w moje prace naprawcze swoich 'trzech groszy'... to też jak tylko odnotowały obecność nowego mebla... szybko pozbierały wszystkie trzy wykwitające na parapetach fiołki, ustawiły je na kwietniku i dumne z siebie zażądały uwiecznienia ich 'dzieła' na pamiątkowych fotkach :D...










22 komentarze:

  1. Ha świetny nabytek! Bardzo oryginalny kwietnik!
    No i jak zwykle robota rewelacyjna! Wcale się nie dziwię, że Maskotki przypisały sobie zasługi ;) oj jest co chwalić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;) a Maskotki chyba maja jakąś pasożytniczą naturę.. na każdym niemal kroku przypisują sobie moje zasługi.. :D

      Usuń
  2. Tylko im pozazdrościć ;)bo sama bym chciała mieć fotkę, przy takim i z taka klasą, kwietniku :)
    moje szczere gratulacje, wspaniała praca i wspaniały nabytek :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Pracy przy kwietniku trochę było, ale nie było w tym niczego, czego nie można zrobić domowymi sposobami ;)

      Usuń
  3. Maskoty dobrały kwiatki idealnie, pochwal je ode mnie.
    A teraz pochwały dla Ciebie osobiście. Kwietnik jest zjawiskowy. Trudno uwierzyć, że tak wyglądał na początku. Masz niezwykły dar, czego się dotkniesz zamienia się w cudo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu własnym i Maskotek :) Fiołki to jedne z moich ulubionych kwiatków, małe, skromne a bardzo wdzięczne :) Bardzo często coś co z początku prezentuje się nieciekawie może okazać się strzałem w dziesiątkę.. wystarczy tylko spojrzeć oczyma wyobraźni ;)

      Usuń
  4. Piękny ten kwietnik! Zazdraszczam talentu do naprawiania starych mebli:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Renowacją antyków zainteresowałam się poniekąd dlatego, że odkąd sięgam pamięcią stare meble i inne przedmioty zawsze były w naszym domu.. to chyba jakiś rodzinny 'bzik' ;)

      Usuń
  5. WOW!
    Wspaniała robota!
    Na kwietnik "before" nie zwróciłabym najmniejszej uwagi, a kwietnik "after" mam ochotę ukraść i postawić w salonie.
    Dobrze, że salonu nie mam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Kwietnika po dobroci nie oddam ;) ... BTW, na ile to ciekawych skarbów człowiek czasem uwagi nie zwraca... wole nie wiedzieć ile nie raz przegapiłam tylko dlatego, że były zniszczone ;)

      Usuń
  6. Kawał dobrej roboty ,kwietnik wygląda jak nowy i od nowa cieszy .Będzie jeszcze długo ozdobą pokoju.Masz dar i serce do starych rzeczy.Twoje maskotki tryskają dumą z pracy jaką wykonałaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;) Ja się napracowałam, a Maskotki zbierają 'laury'.. oj muszę ja z nimi zrobić porządek :) Do napraw staroci mam chyba przede wszystkim cierpliwość.. bo o ile na ogół nie są bardzo 'karkołomne'...o tyle zajmują bardzo dużo czasu, bo wielu żmudnych etapów po prostu nie da się przyspieszyć..

      Usuń
  7. świetna robota i wyszedł stylowy kwietnik z duszą. Kurcze właśnie czegoś takiego szukam, ale z takimi rzeczami u nas krucho:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Ja bardzo dużo ciekawych staroci znajduje na giełdach i pchlich targach.. ale wszystko jest raczej kwestią przypadku.. kiedy znalazłam kwietnik szukałam kompletnie czegoś innego.. po prostu trzeba szukać i zawsze mieć oczy szeroko otwarte :)

      Usuń
  8. Powiem szczerze, że widziałam różne kwietniki, ale takiego fasonu nie. Bardzo ciekawy i praktyczny jednocześnie, bo może służyc jako kwietnik , a jednocześnie spełniac funkcję podręcznego stoliczka. Jak zawsze przywróciłaś zapuszczonemu sprzęciorowi dawny blask, a kto wie, może jest piękniejszy niż nowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Ja też po raz pierwszy spotkałam się z takim modelem kwietnika, a że idealnie pasuje stylistyką do mebli w salonie.. mimo katastrofalnego stanu zdecydowałam się zabrać go ze sobą :)

      Usuń
  9. Jak zwykle z "kopciuszka" zrobiłaś "księżniczkę", a raczej "księcia";) Piękny kwietnik, idealnie komponuje się z resztą mebli w salonie;) Świetny zakup i jeszcze lepsza renowacja...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :* Staram się jak mogę.. a kiedy się już za coś zabieram robię to najlepiej jak potrafię, albo nie robię wcale... i chyba taką już mam naturę, że wciąż muszę coś przerabiać, projektować i reperować.. od czasu publikacji tego postu w salonie pojawił się kolejny mebelek. ale o tym innym razem ;)

      Usuń
  10. Kwietnik przepiękny - taki niecodzienny, pełen lekkości, wdzięku i finezji. Ty oczywiście wydobyłaś z niego cały urok. Kolor dobrany idealnie - o wiele lepszy, niż pierwotny.Razem z przytarganymi przez Twoje Maskotki kwiatkami w stylowych osłonkach na doniczkach mebelek tworzy przepiękną całość. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Jadziu :* Kolor dobierałam sugerując się resztą mebli jakie stoją w salonie.. a wybrane przez maskotki fiołki stanęły na kwietniku na potrzeby zdjęć :) Docelowo będą tam stały inne kwiaty w nieco innych osłonkach na doniczki :)

      Usuń
  11. Śliczny kwietnik, pięknie zrobiony

    OdpowiedzUsuń